piątek, 14 sierpnia 2009

w poszukiwaniu straconego czasu

jest taka herbaciarnia w Zielonej Gorze (mam nadzieje ze nadal jest, nie bylam w domu ze dwa lata juz) o tej wlasnie nazwie. Jedyna swojego czasu miejscowka gdzie dostawalo sie czajniczek a na nim recznie dziergany opatulacz. Chetnie bym wrocila do tamtych czasow. Nie odczuwam jakiejs szalonej tesknoty za domem , juz nie sciska mnie w sercu na mysl o moim mieiscie lub Wroclawiu (Wro w zasadzie tez moje miasto). To chyba uplyw czasu.

Mam takie pudelko na skarby. Jak bylam mala to tych skarbow bylo o wiele wiele wiecej a pudelko tez slusznych rozmiarow, ale im starsza jestem tym mniej skarbow mi trzeba. Dzisiaj robiac porzadki znalazlam ta wlasnie skarbnice czasu. Kazda z tych rzeczy o czyms mi przypomina. Samo pudelko jest z czasow liceum, z czasow fascynacji buddyzmem, urodzinowy prezent od Uli


w pudelku bialy kamyk od Miki. otoz Mika ilekroc wyjezdzala w swiat przywozila mi kamyk z miejsca, w ktorym byla. moje ulubione to piasek pustynny i 'roza pustyni', ale nie mieiszcza sie w pudelku i leza wraz z reszta kamieni w moim domu rodzinnym (a raczej w rodzinnej piwnicy ;)
biale cos podarowane przez studentke wroclawskiej ASP drugie takie podobne cos dostal Marcin,
obraczka z hematytu-jak nazwa wskazuje mial dzialac na krew(mnie nie dotyczy:), jego drugie dzialanie to wzmocnienie pewnosci siebie u nosiciela-no chyba dzialalo u mnie :), zlamalo sie w Dreznie podczas zabawy z art-studentami w 'chodzi lisek kolo drogi' :D,
fioletowy kamyczek z drzewka szczescia-pierwszego prezentu urodzinowego od Radka
no i rozowy kwarc od pewnej Wiedzmy mial przyniesc swiadoma milosc-no tez raczej zadzialal.
Pudelko czeka na jeszcze jednego lokatora - kamien wulkaniczny prosto z Islandii od Offcy - dzielnego i cieplego faceta, ktory wygral z rakiem


jakie TY masz skarby?


ten aniol nie dawal mi spokoju, wiec wlaczylam dvd i walnelam fote z tv jakos mi umknelo ze ma tylko jedno skrzydlo :-/

Brak komentarzy: