niedziela, 2 sierpnia 2009

HWDP Herbata W Duzej Paczce

postanowilam podzielic sie herbatka z tesciowa i z Naida...tak tak herbatka z blawatkiem, ta ktora wyslala mi Mikusia. Jako ze zwana ruskim czajem i na dodatek taka przyjemnosc im sprawilam kiedy zaparzylam ostatni dzbanek pomyslalam ze fajnie by bylo sie podzielic

znalazlam nawet fajne cytaty herbaciane ktore wybazgrolilam z drugiej storny kartonika :

kobieta powinna byc jak herbata:
slodka
goraca
i mocna :-)

"..nawet herbata smakuje lepiej kiedy wiem, ze i Ty pijesz ja o tej samej porze"
panna nikt

a swoja droga fajnie jest pic herbate w towarzystwie ktore to docenia, niestety niektorych przyjaciol nie mam na odleglosc reki wiec wysylam im czasem herbate.

moze ktos chce sie napic ze mna herbatki?? prosze adresik na emila to sie napijemy

_______
a no i mialo byc tez co nieco o ksiazkach
po pierwsze zadyma kingi dunin bardoz fajnie mi sie czytalo, lubie ta pania, akurat ta ksiazka to zbior felietonow z Wysokich Obcasow (za GW nie tesknei no Obcasy bym czytala namietnie) zachecona wzielam tez Obciach rowniez pani Dunin i generalnie cos mi zgrzytalo
-kontynuacja Tabu, ktorego nie czytalam bo nie ma w irlandzkiej bibliotece ale mi to nie przeszkadzalo
historyjka namietnej przygody kuzynki z kuzynem i co z tego wyszlo, generalnie zakonczenie jak najbardziej czzarno-biale ze sie tak wyraze, zly kuzyn ktory zgwalcil kuzynke dostal za swoje, ona chciala zeby zniknal i tak sie stalo-zagryzly go glodne psy straznika dzialeczek a ten go pochowal zeby uiknac konsekwencji

potem byl zahir paolo coelho
bronilam sie nogami i rekami przed alchemikiem bo byl tak wyslawiany do obrzygania, jak ucichlo kupilam Weronika postanawia umrzec-bo tytul fajny i sie nie zawiodlam to i alchemika wciagnelam i generalnie ok, skusilam sie na zahira...i sama nie wiem, dalo mi o do myslenia
kilka zlotych mysli ktore trafily do mojego notesu
chwwile mi zajelo przetrawienie ale generalnie na plus raczej i jak bede miic okazje to przeczytam od niego jeszcze cos

najwieksza niespodzianka to pozytywni macka millera
fajny tytul wiec wzielam
czytam i czytam i mnie oswieca ...aaa jest o gejach i jeden z nich lapie HIV wiec to tacy 'poozytywni'
brne dalej i okazuje sie ze nie tylko 'pozytywni' ale i pozytywni
bardzo bardzo ta ksiazka; smieszna, ale miejscami ryczalam (lubie ryczec do ksiazek lub filmow)
wciagnelam w jeden dzien

wlasnie czytajac o takich gejach ( czemu nie o pedalach, staram sie byc na sile poprawna politycznie?? gay z ang. znaczy szczesliwy wesoly, zawezono znaczenie slowa , wiec tylko geje moga mowic I'm gay, czy mozna powiedziec I'm gay gay?? czy to juz maslo maslane??)

a wiec czytajac o takich gejach palam do nich sympatia ( na czym sie lapie: mowiac o gejach od razu w rozmowie zaznaczam, ze nie mam nic na przeciw, bo mam kumpla z pod znaku teczy. pieprzona polityczna poprawnosc kaze mi sie zabezpieczac)
czytalam gdzies ostatnio, ze te wszystkie marsze ichnie przysparzaja tylko wiecej wrogow.
takie jest nasze spoleczenstwo, poki w domu to jeszcze mozemy to zniesc gorzej jak wychodza na ulice i na sile pchaja sie w oczy i pod nos

...a teraz zaczne belkotac (butelka winka juz pusta), wiec lepiej pojde spac

2 komentarze:

FINEZJA pisze...

gratuluje takiej synowej:))na pewno się ucieszyła z prezencika w postaci herbatki:))))cytaty rewelacyjne ,,juz je ukradłm:))a odnośnie książek P .coelho ...czytam czytałam i bede czytać...jeszcze ciekawe jest 11 minut ,,lub "na brzegu rzeki piedry usiadłam i płakałam",,,ale o gustach się nie dyskutuje,,mnie się podobały:))) a ja z chęcią napiłabym się z koleżanka tej herbaty:))))pozdrawiam dzis deszczowo

Opera Gliniana pisze...

Eee tam, moi przyjaciele spod znaku tęczy sami mówią na per pedał czy lesba ;) Ta blokada rzeczywiście wynika z przetresowania poprawnością polityczną.
A ja mam coś lepszego niż poprawność polityczna. To się nazywa szacunek do drugiego człowieka. :)